Rzadko odwiedzane miejsca pamięci we Włocławku

Tak jak większość Polaków, 1 i 2 listopada mieszkańcy Włocławka tłumnie udają się na cmentarze, aby upamiętnić zmarłych bliskich i przyjaciół. Nekropolie lśnią od świateł zniczy, a nagrobki uginają się pod ciężarem kwiatów i ozdób.

Są jednak takie miejsca pamięci, o których mieszkańcy Włocławka mogą nie wiedzieć, a które są ściśle związane z historią miasta.

Wielu włocławian może nie zdawać sobie sprawy, że w mieście podczas II Wojny Światowej istniało getto żydowskie. Zostało utworzone przez hitlerowców w 1940 roku. Mieszkańcy getta byli systematycznie wywożeni do obozów zagłady, a likwidacja nastąpiła w 1942 roku. Dzisiaj można upamiętnić ofiary zbrodni, zostawiając znicz pod Obeliskiem Pamięci Getta Żydowskiego, który znajduje się przy ulicy Nowomiejskiej 25 w sąsiedztwie Zespołu Szkół Budowlanych.

Miejscem kolejnej tragedii we Włocławku, której sprawcami byli hitlerowcy, jest dawne osiedle Grzywno. Dawne przedmieścia było w większości zamieszkiwane przez bezrobotnych i osoby żyjące na skraju nędzy. Pacyfikacji Grzywna dokonano w grudniu 1939 roku. Mieszkańcy zostali zamordowani lub wywiezieni, a zabudowania zrównano z ziemią. Pamięć o tragicznych wydarzeniach honoruje kamień z tablicą pamiątkową, znajdujący się przy Zespole Szkół Samochodowych.

Wyjeżdżając trochę poza Włocławek, przy drodze krajowej 91 mieści się pomnik 230 polskich obywateli zamordowanych przez najeźdźcę hitlerowskiego. We włocławskich lasach znajdują się również pomniki i tablice upamiętniające ofiary zbrodni, do jakich doszło w Pińczacie, Grzmiącej i Widoniu. Wśród nich był ówczesny prezydent Włocławka, Witold Mystkowski.

W Dzień Zaduszny warto pamiętać również o nich.