Dwa dni temu na naszej antenie informowaliśmy o zagadkowym zgonie na terenie zakładu Karnego. Niespełna 40-letni mężczyzna Marcin Reznerowicz 31 lipca został zabrany przez funkcjonariuszy ze swojego mieszkania i miał trafić do aresztu. Miał do odsiadki 9 miesięcy za posiadanie znacznej ilości narkotyków. Późniejsze wydarzenie są już niejasne. Mężczyzna w dobrym stanie został zabrany przez policję, a 1 sierpnia już nie żył. Żona zmarłego poddaje w wątpliwość wersję o ataku padaczki i śmierci w bramie więzienia.
Prokuratura Rejonowa prowadzi już śledztwo w tej sprawie. W związku z tym, podjęto specjalne kroki aby ustalić przyczynę zgonu. Żona zmarłego uważa, że do śmierci jej męża przyczynili się policjanci brutalnie go bijąc. Jak udało nam się ustalić kobieta będzie wnioskowała o udostępnienie zapisów monitoringu z 31 lipca oraz 1 sierpnia.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.