Tydzień temu na przejściu dla pieszych na warszawskich Bielanach doszło do tragicznego wypadku. Rozpędzone bmw potrąciło pieszego, który przechodził przez pasy z żoną i 3-letnim dzieckiem. 33-latek miał odepchnąć na chodnik żonę i wózek z dzieckiem, ale sam nie zdążył uciec. Mimo reanimacji mężczyzna zmarł. Wbrew pierwszym relacjom mediów dziecko nie wypadło z wózka i było zapięte pasami. Okazało się, że zmarły Adam pochodził z Włocławka. W sobotę na Cmentarzu Komunalnym odbył się jego pogrzeb, w ostatniej drodze towarzyszyli mu rodzina, przyjaciele, i setki włocławian. Obecne były też koleżanki Adama ze szkolnych lat.
Sprawę wypadku bada prokuratura. 31-letni kierowca bmw usłyszał już zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz narażenia kobiety i jej dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.