Od kilku dni głośno jest w mediach o sprawie 13- miesięcznego Doriana, który trafił do szpitala z objawami dziecka maltretowanego. Do szpitala przywiozła go matka 23-letnia Paulina. Maluch miał na ciele siniaki i zadrapania. Lekarze podejrzewali, że chłopiec był bity. Kobieta próbowała uciec, ale została przesłuchana przez policję. Prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt dla niej i jej 40- letniego partnera, którzy według niej mieli się dopuścić znęcania. Sąd Rodzinny odrzucił ten wniosek argumentując, że nie doszło do znęcania, a jedynie do naruszenia nietykalności osobistej.
Pewne jest natomiast, że dziecko po wyjściu ze szpitala nie trafi do matki. Co więcej kobiecie ograniczono już władzę rodzicielską nad dwójką jej córek. Prokuratura nie zgadza się z decyzją o braku zastosowania tymczasowego aresztu i zapowiada złożenie zażalenia w tej sprawie do Sądu Okręgowego.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.