Zakończyła się zwycięska passa Włocłavii w rozgrywkach V ligi. W minioną sobotę do Włocławka przyjechał lider tabeli Kujawiak Kowal i wygrał na stadionie OSIR-u 1:0. Spotkanie było wyrównane, okazji do zdobycia bramek nie brakowało. Mecz obejrzała też spora grupa kibiców. Trener Włocłavii przyznał, że widać było brak lidera zespołu Pawła Behlke. Jego zdaniem sędziowie również nie spisali się najlepiej.
– Niestety przegraliśmy po indywidualnym błędzie, poszło dośrodkowanie z prawej strony, jeden z zawodników się spóźnił. Niewątpliwie wpływ na wynik miała nieobecność Pawła Behlke. Strzeliliśmy dwie bramki, ale sędzia ich nie uznał – mówi Mirosław Kasiński, trener WKS Włocłavii
W ostatnich minutach dobrą okazję do wyrównania miał Jakub Feter, ale po jego strzale piłka odbiła się od słupka.
– Bardzo boli ta porażka, sędziowie się też nie popisali, szkoda mojej sytuacji z końcówki, bramkarz miał szczęście – mówi Jakub Feter, zawodnik WKS Włocłavii
Jak zwykle drużyny wychodziły na mecz w towarzystwie młodych zawodników Włocłavii, którzy w przyszłości będą stanowić o sile drużyny.
– Za nami też kilka meczów w naszych rozgrywkach, graliśmy z Liderem Włocławek, ja trenuję od roku już – mówi Oliwier Brodowski, zawodnik WKS Włocłavii
Pomimo porażki Włocłavia aktualnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ale traci coraz więcej punktów do prowadzącego Kujawiaka Kowal. Najbliższy mecz włocławianie zagrają 1 października na wyjeździe z LTP Lubanie.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Pulsu Miasta
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.