Znaki nie miały dla niego znaczenia

W Ciechocinku doszło do dramatycznego pościgu policyjnego, którego bohaterem był 16-letni kierowca opla. Młodzieniec próbował wjechać „pod prąd”, jednak na widok radiowozu postanowił uciec. Gdy policjanci próbowali zatrzymać go do kontroli, rozpoczął brawurową jazdę, łamiąc przy tym szereg przepisów.

Wczoraj, 28 maja 2024 roku, około godziny 22:15, funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Ciechocinku zauważyli na ulicy Zdrojowej samochód marki Opel, który wyjeżdżał z ulicy Kościuszki i próbował wjechać „pod prąd”. Policjanci natychmiast postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Pomimo użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierowca nie zatrzymał się, lecz przyspieszył, ignorując ograniczenia prędkości.

Podczas ucieczki kierowca dopuścił się licznych wykroczeń, w tym przejazdu na czerwonym świetle i uszkodzenia pojazdów stojących na skrzyżowaniu w Nowym Ciechocinku. W miejscowości Otłoczyn fotoradar zarejestrował kolejne wykroczenie polegające na przekroczeniu prędkości. Młody kierowca kontynuował jazdę drogą gruntową przez las w kierunku Torunia. Po wjechaniu do miasta, zignorował sygnalizację świetlną, wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej oraz na przejściu dla pieszych.

Pościg zakończył się na ulicy Rydygiera w Toruniu, gdzie policjanci zajechali uciekinierowi drogę radiowozem, uniemożliwiając dalszą jazdę. Na miejsce przybyli funkcjonariusze z komisariatu Toruń Rubinkowo, którzy ustalili, że za kierownicą siedział 16-letni mieszkaniec powiatu włocławskiego, nieposiadający uprawnień do kierowania pojazdem.

Nieletni kierowca musi teraz liczyć się z poważnymi konsekwencjami swoich czynów. Odpowie za szereg wykroczeń oraz przestępstwo polegające na niezatrzymaniu się do kontroli. Jego sprawa trafi przed sąd dla nieletnich, który zdecyduje o dalszych krokach prawnych wobec niego.