Zabytkiem donikąd- dlaczego wójtowie i burmistrzowie protestują?

Wojewódzki konserwator zabytków chce wpisać tory po wąskotorówce do rejestru zabytków. Plan budzi zdecydowany sprzeciw wójtów i burmistrzów. –  Jego realizacja nie przyniesie żadnych korzyści, przeciwnie, może doprowadzić do zmniejszenia atrakcyjności terenów przez które przebiega kolej – przekonuje Marek Kimkiewicz.
Czasy, kiedy wąskotorówka była częścią krajobrazu gmin Boniewo, Chodecz, Izbica Kujawska oraz Lubraniec minęły już dawno. Dziś  dawne torowiska w znacznej części zalane są nowymi asfaltami bądź porośnięte krzakami.  To drogi donikąd, których walory estetyczne są raczej wątpliwe. To jednak, jak mówią samorządowcy,  nie przeszkadza myśleć o uhonorowaniu tych ton żelastwa mianem zabytków. Pomysł przeraża wójtów i burmistrzów mających inne pomysły na wykorzystanie terenów, po których jeździła niegdyś wąskotorówka.
Samorządowcy chcą w miejscu torowisk wybudować ścieżki pieszo-rowerowe łączące poszczególne gminy powiatu włocławskiego z Włocławkiem. Ich zdaniem utworzenie ścieżek pozwoliłoby wykorzystać walory przyrodnicze gmin i znacznie uatrakcyjnić je turystycznie.
Pod pismem wyrażającym sprzeciw wobec planów konserwatora zabytków oprócz Marka Klimkiewicza wójta gminy Boniewo podpisali się wójtowie i burmistrzowie Marek Dorabiała z Izbicy Kujawskiej, Krzysztof Wrzesiński z Lubrańca i Jarosław Grabczyński z Chodcza.
Dodatkowym problemem są zdegradowane budynki po dawnych poczekalniach.
– Niszczejące dworce, zniszczone i zakrzaczone torowiska prowadzą do trwałej degradacji środowiska, dziś te obiekty szpecą nasze piękniejące gminy, ich stan jest katastrofalny- dodaje wójt Klimkiewicz. – Wystąpiliśmy do PKP, by przekazali nam budynki, to w naszej ocenie jedyna szansa na remont tych popadających w ruinę obiektów.
Wojewódzki konserwator zabytków Sambor Gawiński wyjaśnia, że inicjatywa wpisania linii kolejowej do rejestru zabytków wyszła od środowisk społecznych, które zabiegają o ocalenie linii wąskotorowej jako mającej wartość historyczną. – Te środowiska zwróciły się do marszałków trzech województw z wnioskiem o podjęcie działań, których skutkiem będzie odtworzenie linii w celach promocyjnych – mówi Sambor Gawiński, konserwator zabytków. – Ewentualne wpisanie do rejestru zabytków to pierwszy krok w staraniach o dofinansowanie modernizacji linii.
Konserwator zabytków podkreśla, iż zdaje sobie sprawę, że pomysł budzi kontrowersje. Zaznacza jednak, że przeprowadzane obecnie wizje terenowe i rozmowy ze wszystkimi zainteresowanymi tematem stronami mają pomóc w podjęciu dobrej decyzji. A ta jeszcze nie została podjęta.
Do tematu wrócimy.

O tej sprawie także w magazynie „Tydzień w powiecie” już jutro. Zapraszamy!