Zabił sąsiada. Z zazdrości o kobietę?

Przed Sądem Okręgowym we Włocławku rozpocznie się wkrótce proces Rafała M., który 8 marca zadał nożem śmiertelne ciosy Grzegorzowi E. Wszystko wskazuje na to, że podłożem zbrodni była zazdrość.

 To był Dzień Kobiet, 8 marca 2014 roku. O godzinie 15.13 dyspozytor Pogotowia Ratunkowego powiadomił dyżurnego KMP we Włocławku o zgonie mężczyzny z ranami, zadanymi nożem. Już z wstępnych ustaleń wynikało, że doszło do zabójstwa. We wskazanym przez pogotowie miejscu grupa operacyjno-dochodzeniowa zastała załogę karetki pogotowia, która wskazała mężczyznę leżącego na łóżku. Nieżyjący mężczyzna leżał na plecach, na twarzy widoczny był rozcięty łuk brwiowy oraz plamy krwi na spodniach. Sekcja zwłok wykazała, że Grzegorzowi E. zadano dwa ciosy nożem. Jeden z nich spowodował uszkodzenie aorty zstępującej, w wyniku czego doszło do wykrwawienia i zgonu.

 Śledczy ustalili, że dzień wcześniej Grzegorz E. przebywał w mieszkaniu naprzeciwko, należącym do Rafała M. i Krystyny M.. To właśnie tam doszło pomiędzy nim a Rafałem M. do awantury, której podłożem była zazdrość ze strony Rafała M. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Rafał M. nie przyznał się jednak do winy i początkowo odmówił składania wyjaśnień. Później przedstawił wersję zdarzeń, która okazała się nieprawdopodobna. Tymczasem podczas oględzin zabezpieczono w mieszkaniu oskarżonego odzież i nóż ze śladami biologicznymi. Biegli stwierdzili , że były to ślady krwi zamordowanego mężczyzny. Rafał M. był już wcześniej karany, zarówno za przestępstwa przeciwko życiu, jak i też przeciwko mieniu. Na proces czeka w areszcie tymczasowym.