Pozornie zwykła kobieta, a tak naprawdę bohaterka. Pani Aleksandra Wieczorek z Włocławka przed kilkunastoma dniami oddała część swojego szpiku choremu. – To nic niezwykłego,- mówi kobieta z niezwykłą skromnością. A jednak – jej decyzja o rejestracji w bazie dawców podjęta pod wpływem sugestii syna, była dla mężczyzny z Anglii jedyną szansą na życie. – Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że mój bliźniak genetyczny wyzdrowieje – mówi pani Ola. O tym, jak wyglądało oddanie szpiku, o obawach, niesamowitej radości i satysfakcji z uratowania życie drugiemu człowiekowi w naszej rozmowie.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.