Już za kilka miesięcy dyspozytornia włocławskiej stacji pogotowia ratunkowego przestanie istnieć. Po 1 lipca przyszłego roku po wykręceniu numeru 999 lub 112 centrala automatycznie połączy nas z dyspozytorem karetek w Toruniu, i to on zadecyduje, z której stacji we włocławku wyjedzie karetka pogotowia.
– Zgodnie z zarządzeniem wojewody pozostaną dwie dyspozytornie. Jedna w Bydgoszczy, druga w Toruniu i ta będzie obejmowała teren byłego województwa włocławskiego i toruńskiego. W związku z tym dyspozytornia we Włocławku, mieszcząca się przy Lunewila, jak i wszystkie dyspozytornie mieszczące się przy szpitalach powiatowych w Lipnie, Rypinie, Golubiu, Aleksandrowie, Radziejowe znikną – mówi Marek Bruzdowicz p.o. dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.
Największe obawy związane ze zniknięciem biura wezwań z włocławskiego pogotowia, budzi nieznajomość naszego miasta i rozmieszczenia stacjonowania karetek przez toruńskich dyspozytorów. Co może skutkować np. wysłaniem karetki ze stacji na ul. Kaliskiej do pacjenta mieszkającego przy ul. Łanowej, co z kolei spowoduje, że pomoc do niego dojedzie później. Czy tak się stanie? Przekonamy się już niebawem. Pewne jest to, że na skutki wprowadzenia nowych rozwiązań na pewno nie przyjdzie nam długo czekać. Oby były tylko zgodne z założeniami władz, bo przecież, gdy wzywamy karetkę pogotowia liczy się każda sekunda….
Szersza relacja w dzisiejszym wydaniu Pulsu Miasta na antenie TV Kujawy.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.