Sądowy finał okrutnej zbrodni

 21-letni Adam B. z Ostrowitka w powiecie lipnowskim z wyjątkowym okrucieństwem zamordował swoją 76-letnią sąsiadkę. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie przyniesie proces, który rozpoczął się właśnie przed Sądem Okręgowym we Włocławku.
    Jak wynika z aktu oskarżenia, sporządzonego przez Prokuraturę Rejonową w Lipnie, do zbrodni doszło 31 maja ub. roku. Adam B. obezwładnił starszą panią w jej mieszkaniu, używając paralizatora oraz krępując jej ręce i nogi taśmą samoprzylepną i sznurkiem, po czym poprzez wielokrotne zadawanie ze średnią siłą uderzeń przy użyciu pieści, pogrzebacza, młotka i noża kuchennego w twarz, głowę, szyję, klatkę piersiową i kończyny a także duszenie, spowodował u pokrzywdzonej obrażenia ciała w postaci ran kłutych i ciętych tułowia z uszkodzeniem płuca lewego i mięśnia sercowego, szyi, głowy, twarzy oraz kończyn górnych i kończyny dolnej lewej, ran tłuczonych głowy i twarzy…
    – Okoliczności sprawy są szokujące – przyznaje prokurator Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku. Zabójca, mieszkający po sąsiedzku, nawet nie próbował zatuszować zbrodni. Zwłoki kobiety leżały w mieszkaniu przez cztery dni, zanim zaniepokojona rodzina Jadwigi J. nie znalazła jej ciała.
W przeszłości 21-latek był notowany za drobne przestępstwa kryminalne. Jego ojciec nie żyje, matka krótko przed tragedią wyjechała z Ostrowitka do pracy w Warszawie. Adam B. początkowo przyznał się do winy, przed sądem jednak zaprzeczył, że zabił sąsiadkę. Treść jego zeznań, składanych przed Sadem Okręgowym we Włocławku nie jest jednak znana, wyłączona została bowiem jawność rozprawy.
Fot. TVBydgoszcz