Radosna ma kontrakt. Rodzice oddychają z ulgą

Przed kilkoma tygodniami rodziców dzieci niepełnosprawnych wymagających rehabilitacji  dosłownie zmroziła informacja o tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia chce obniżyć kontrakt na świadczenia rehabilitacyjne realizowane w ośrodku przy ulicy Radosnej. – W ogóle nie wyobrażamy sobie, że mogłoby do tego dojść, zamierzamy pertraktować z Funduszem, bo jakakolwiek zmiana wysokości składki stawia pod znakiem zapytania dalsze losy naszej placówki- mówiła Anna Dębicka, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Przychodni Specjalistycznych. W sprawę zaangażował się starosta Kazimierz Kaca, który przekonywał, że jakiekolwiek ruchy obniżające wysokość kontraktu to zagrożenie dla małych pacjentów. – Rehabilitowane w tej placówce dzieci otrzymują świadczenia na wysokim poziomie, dla wielu z nich systematyczne treningi z zatrudnionymi tu profesjonalistami są jedyną szansą na powrót do sprawności- przekonywał starosta.
Wielotygodniowe pertraktacje przyniosły oczekiwane rezultaty. Placówka podpisała już kontrakt z NFZ na kolejne pół roku. – Cieszymy się, że negocjacje się powiodły, przerwanie świadczonych usług byłoby tragedią dla małych pacjentów. Trafia do nas bardzo wiele dzieci prosto ze szpitala, ze schorzeniami neurologicznymi, to bardzo ważne, by mogły otrzymać pomoc tak szybko jak to możliwe – mówi Anna Dębicka. Dyrektor dodaje, że fiasko negocjacji, do którego a szczęście nie doszło zmusiłoby do zwolnień pracowników. – Dlatego tak ważne jest dla nas porozumienie z NFZ w sprawie wysokości kontraktu- przekonuje.
– Pani dyrektor i pracownikom tej placówki oraz naszym parlamentarzystom, zwłaszcza posłowi Markowi Wojtkowskiemu należą się podziękowania, to oni prowadzili te trudne rozmowy z Funduszem – podkreśla starosta. – To były trudne miesiące, ale na szczęście dzieci nadal będą otrzymywać to, co najważniejsze.