Rabusie grasują między drzewami

 Włocławianie przodują w  kradzieżach drewna z lasów! Innym problemem jest „dzika” wycinka drzew, której dopuszczają się nawet… leśnicy.   

 
   400 tysięcy złotych kary ma zapłacić  Nadleśnictwo Włocławek za nielegalną wycinkę 30 drzew w okolicach Murska – informuje Ewa Braszkiewicz, wójt gminy Włocławek. Do wycinki, której dopuścili się leśnicy, doszło przed dwoma laty. – Decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego, dwukrotnie uchylana, tym razem jest ostateczna – mówi Ewa Braszkiewicz.
   Gmina już zastanawia się na co wydać dodatkowe, niemałe pieniądze, które spadły jak manna z nieba, gdy tymczasem przedstawiciele Lasów Państwowych przekonują, że finał konfliktu jest jeszcze odległy. –  Sprawę prowadzi obecnie Wojewódzki Sąd Administracyjny i dopiero, gdy wyda orzeczenie, będę mógł się do niej ustosunkować – przekonuje Mateusz Stopiński, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.
   Nielegalna wycinka, to jedno. Innym, wcale nie mniejszym problemem są kradzieże drewna.  Co roku na terenie województwa kujawsko-pomorskiego ginie drewno warte setki tysięcy złotych. – Kradzież drewna nie jest u nas tak dużym problemem jak w innych rejonach kraju, jednak każdego roku odnotowujemy kilkaset takich przypadków – mówi Mateusz Stopiński.
Z takimi problemami walczą wspólnie leśniczy, policjanci oraz straż leśna. W każdym z nadleśnictw podlegających Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu działa posterunek, obsługiwany przez od dwóch do czterech strażników. Teren naszego województwa patroluje w sumie 57 funkcjonariuszy straży leśnej, to jednak niewiele, biorąc pod uwagę, że do upilnowania mają aż 430 tysięcy hektarów lasów.
   Zdaniem leśników  rejon Włocławka jest wyjątkowo trudny ze względu na liczne przypadki szkodnictwa leśnego, w tym kradzieże drewna. Na tle toruńskiej dyrekcji Lasów Państwowych notuje się tu najwięcej nieprawidłowości, wymagających  natychmiastowej interwencji.  W roku ubiegłym w całym regionie, czyli 27 nadleśnictwach stwierdzono 351 przypadków kradzieży drewna. Średnio na 1 nadleśnictwo przypadało więc 13 przypadków. Na obszarze Naleśnictwa Włocławek takich spraw było… 51.