Przewodniczą i … zarabiają. Zaglądamy do kieszeni przewodniczących miejskich i gminnych rad

  Przewodniczący rad pobliskich miast i gmin ujawnili swoje oświadczenia majątkowe. Jarosław Gazda z Boniewa posiada 150-metrowy dom, emerytura Stanisława Wawrzonkoskiego z Włocławka w 2013 roku  wynosiła prawie 49 tysięcy  zł, a Grzegorz Ochmański z Brześcia Kujawskiego jest właścicielem gospodarstwa, którego wartość sięga kwoty 1,3 miliona złotych.

 Z większości oświadczeń majątkowych radnych wynika, iż główne źródło zysku stanowią gospodarstwa rolne lub usługi handlowe. Przewodniczący Chocenia Piotr Lewandowicz prowadzi działalność usługowo-handlową, przez co osiągnął w ub. roku dochód około 59 000 zł. Natomiast łączny dochód Stanisława Piwińskiego z Lubienia Kujawskiego z prowadzonej działalności gospodarczej wynosił około 132 tysiące zł. Większość powierzchni gospodarstw rolnych nie uległa w ub. roku zmianie, jednak są małe wyjątki, gdy radni stracili lub zyskali kilka dodatkowych hektarów. Przykładem może być radny Baruchowa Jarosław Komorek, którego gospodarstwo zmniejszyło się o 0,10 hektara. Choć  gospodarstwa mogły ulec mniejszej lub większej zmianie, to  domy czy mieszkania przewodniczących miejskich i gminnych rad nie zostały zamienione na inne.

 Według oświadczenia Ewy Szczepańskiej z gminy Fabianki z tytułu diet jako przewodnicząca Rady Gminy, otrzymała w 2013 roku 14.400 zł, tyle samo co w 2012 roku. Stanisław Wawrzonkoski, przewodniczący włocławskiej Rady Miasta, którego emerytura – 49 tys. złotych – jest niewątpliwie imponująca, nie jest jedynym radnym osiągającym takie dochody z ZUS.  Emerytura Jadwigi Kurant, przewodniczącej Rady Gminy w Lubaniu, sięga  30 tys. złotych. W podobnej sytuacji majątkowej jest przewodniczący rady w Izbicy Kujawskiej Marian Lewandowski. Dużej zmianie uległ jego dochód, który wzrósł prawie do 37 tys. złotych. Pan przewodniczący w ub. roku przeszedł na emeryturę i zakupił nowy samochód.

 Porównując oświadczenia majątkowe przewodniczących z 2012 roku do tych z 2013, można łatwo zauważyć, że większość szefów rad nie odczuła w swoich kieszeniach nagłego braku funduszy. Wielu zmieniło swe auta na nowsze modele. Kazimierz Magos przewodniczący Rady Miejskiej w Lubrańcu w 2013 roku zamienił auto marki peugeot 307, wymieniane w oświadczeniu majątkowym z 2012 roku na vw passata o wartości 23 tys. zł.  Na zakup  BMW pozwolił sobie Grzegorz Ochmański z Brześcia Kujawskiego.

  W zeszłym roku wszyscy przewodniczący rad pobliskich gmin zarobili średnio kilka tysięcy miesięcznie.