Priorytety wciąż te same – rozmowa z Markiem Wojtkowskim, prezydentem Włocławka

Jaka podjęta już przez pana decyzja może wywrzeć istotny wpływ na życie włocławian?
Takich decyzji jest co najmniej kilka. Przede wszystkim znaczne obniżenie stawek za wynajem lokali na terenie Śródmieścia. Zależy mi na ożywieniu gospodarczym ulicy 3 Maja, na przywróceniu życia w tej części miasta. Liczę, że taka zachęta finansowa będzie dla przedsiębiorców bodźcem do prowadzenia tutaj działalności.
Kolejną rzeczą bardzo dla mnie istotną, choć może nieco mniej spektakularną, jest zupełna zmiana podejścia do kwestii podejmowania decyzji o mieście. Uważam, że mieszkańcy najlepiej wiedzą, w jakim kierunku należy iść, by Włocławek się rozwijał, by żyło się lepiej, wygodniej, bezpieczniej, dlatego wiele istotnych spraw, kluczowych dla miasta z nimi konsultuję poprzez bezpośrednie spotkania i za pośrednictwem gremiów, które są powoływane w celach doradczych.
Chcę również podkreślić, że już zrobiliśmy wiele dobrego w kwestii czystości w mieście. Cały czas porządkowane są tereny, które przez wiele miesięcy były dzikimi wysypiskami. Tę poprawę zauważają sami mieszkańcy. To dla mnie osobiście ważny temat, bo czyste, uporządkowane miasto jest wizytówką.

Niektórzy zarzucają panu zbytnie zaangażowanie w rozliczanie przeszłości, twierdząc, że marnuje Pan energię na działania prorozwojowe. Dlaczego jest to dla Pana tak ważne?
Nie uważam, żebym dużo swojego czasu poświęcał sprawom z przeszłości, jednak nie mogę wziąć odpowiedzialności za decyzje finansowe mojego poprzednika, które rodzą szereg wątpliwości. Mam tu na myśli między innymi drogę krajową numer dziewięćdziesiąt jeden (wcześniej krajową jedynkę przyp. red.). Na tę inwestycję można było pozyskać jeszcze 30-50 mln zł , szansę tę zmarnowano, co jest ogromną stratą dla budżetu miasta. Moje wątpliwości co do racjonalności wydawania pieniędzy dotyczą również przystani wioślarskiej na Wiśle. Sądzę, że nikt nie chciałby firmować swoim nazwiskiem braku poszanowania dla mienia publicznego, a moim zdaniem mamy z taką sytuacją do czynienia.

Minęło pół roku, obiecywał pan, że w mieście powstanie 2 tysiące miejsc pracy, czy nadal sądzi Pan, że uda się dotrzymać tej obietnicy?
Oczywiście. Kwestia ożywienia gospodarczego skutkującego powstaniem nowych miejsc pracy to dla mnie absolutny priorytet. Od początku mojej kadencji właściwie nie było dnia, w którym nie podejmowałbym działań związanych z aktywizacją gospodarczą Włocławka. W tym roku już powstało kilkadziesiąt miejsc pracy, ale wszystko jeszcze przede mną. Ostatnio spotkałem się z przedstawicielami Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w sprawie objęcia strefą kolejnych gruntów w mieście, cały czas odbywam rozmowy z przedsiębiorcami, którzy są zainteresowani inwestowaniem we Włocławku. W strefie lokuje się firma produkująca ceramikę budowlaną i artykuły do budownictwa, niebawem ruszy tam produkcja i powstanie 250 miejsc pracy. Za chwilę podpisana zostanie umowa na zagospodarowanie terenu na Jednostce E, gdzie powstanie centrum handlowe. Jestem przekonany, że to dopiero początek.
Póroczne rządy z pewnością pozwoliły panu zweryfikować wiele obietnic, już wycofał się Pan z planów przedłużenia Alei Królowej Jadwigi, z czego jeszcze będzie musiał Pan zrezygnować?
Owszem, zweryfikowałem swoje plany odnośnie budowy tej drogi, ponieważ inwestycja jest niezwykle kosztowna, a jej realizacja nie poprawi w sposób istotny komunikacji we Włocławku.  Wiem, że niektórzy krytykują to, że zmieniłem zdanie, jednak uważam, że nie ma niczego złego w wycofywaniu się z tych pomysłów, które nie są najlepsze dla miasta. To przecież oczywiste, że życie czasem weryfikuje nasze plany i nie ma sensu upierać się przy pomysłach, których realizacja ma więcej minusów niż plusów. Rozważam w tej chwili przyszłość spółki Baza. Na pewno zmienimy profil jej działalności, jednak przeniesienie urzędu do hotelu jest zbyt kosztowne i nie do końca możliwe z przyczyn technicznych.
Jestem przekonany, że uda mi się spełnić obietnice wyborcze, jednak rozpisałem je na cztery lata, a minęło dopiero pół roku…
A jaki projekt inwestycyjny jest dla pana w tej chwili priorytetowy?
W tej chwili przygotowujemy się do rewitalizacji Śródmieścia. Złożyliśmy już do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju wniosek o dofinansowanie tej inwestycji. Dotacja, którą planujemy otrzymać ma być przeznaczona nie tylko na modernizację tej części Włocławka, w tym remonty należących do miasta kamienic, ale również na programy społeczne kierowane do mieszkańców.