Ta historia krąży po Włocławku już od blisko tygodnia. Były dyrektor, były radny Rady Miasta i kandydat na posła, okradł w Wieńcu Zdroju pewną kuracjuszkę, zabierając jej 950 złotych. Miał pecha – nie wiedział, że całe zdarzenie zarejestrowały kamery. Ciekawostką w sprawie jest fakt, że 74-letni mężczyzna miał właśnie podjąć pracę w uzdrowisku jako zaufany człowiek prezesa i doglądać, by na placu budowy modernizowanego „Hutnika” nie dochodziło do… kradzieży!
Prezes wyrzucił byłego kolegę, zanim zdążył on podjąć pracę i zwrócił kuracjuszce pieniądze. Ponoć sprawca zamieszania odesłał skradzioną kwotę, ale i tak sprawą zajmuje się już policja. A niesmak, jak w popularnym dowcipie, pozostał…
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.