Poszedł na „czołówkę”, zmusił inny pojazd do lądowania w rowie i zwiał…

Wczoraj w Szpiegowie kierowca vw golfa podczas wyprzedzania auta ciężarowego wjechał na lewy pas jezdni, nie upewniając się, czy jest on wolny. Wskutek tego jadący z przeciwnego kierunku ruchu kierowca osobówki, musiał wybierać zderzenie czołowe albo zjazd do rowu. Wybrał drugą możliwość… Na miejsce został wezwany patrol  ruchu drogowego. Policjanci zastali w rowie auto osobowe. Kierowca i pasażer, oświadczyli, że kiedy mijali samochód ciężarowy, zza tego samochodu prosto na nich wyjechał vw golf, zmuszając ich do ucieczki z jezdni. Kierowca osobówki chcąc uniknąć zderzenia czołowego wjechał do rowu uszkadzając znak drogowy oraz swój pojazd. Był trzeźwy.
 Na szczęście podróżnym nic się nie stało. Mężczyzna, który spowodował kolizję oddalił się z miejsca zdarzenia. Tę wersję potwierdził obecny na miejscu kierowca innego auta. Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy zdarzenia. Chwilę później znaleźli opisanego volkswagena,  a krótko po tym na miejscu zjawił się jego kierowca, tym razem podróżujący rowerem. Po zatrzymaniu policjanci wyczuli od niego woń alkoholu. Mężczyzna oświadczył, iż pożyczył pojazd od kolegi i po spowodowaniu zagrożenia na drodze uciekł, bo się przestraszył. Twierdził też, że alkohol pił dopiero po zdarzeniu, co okaże się po zbadaniu pobranej od niego krwi. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Teraz odpowie za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Ciąży na nim również podejrzenie kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.