Policjant w czasie wolnym od służby pomógł 7-letniej dziewczynce i jej o 3 lata młodszej siostrze

Starszy posterunkowy Jakub Milanowski z bydgoskiego Śródmieścia, w czasie wolnym od służby, wykazał się godną pochwały postawą, pomagając 7-letniej dziewczynce i jej 4-letniej siostrze. Całe zdarzenie miało miejsce w środę, 7 sierpnia 2024 roku, kiedy policjant, jadąc na nocną zmianę, postanowił odwiedzić swoją rodzinę. Podczas wizyty zauważył na ulicy, w pobliżu torów kolejowych, małą dziewczynkę spacerującą samotnie po zmroku. Zaniepokojony, wspólnie ze swoją mamą, postanowił sprawdzić, czy dziecko nie potrzebuje pomocy.

Dziewczynka opowiedziała, że jej pijana matka ugryzła ją w rękę, wyrzuciła z domu i kazała szukać ojca. Dodała, że w mieszkaniu została jej 4-letnia siostra, o którą się martwiła. Policjant ustalił miejsce zamieszkania dziecka i natychmiast udał się na miejsce, jednocześnie wzywając patrol.

Pod wskazanym adresem drzwi otworzyła kobieta, od której wyczuł silny zapach alkoholu. Wkrótce na miejscu pojawili się funkcjonariusze, którzy sprawdzili mieszkanie i znaleźli 4-letnią dziewczynkę. W tym czasie do domu wrócił także ojciec dzieci.

Po sprawdzeniu trzeźwości rodziców okazało się, że 33-letnia matka miała ponad 2,5 promila alkoholu we krwi, a jej mąż ponad promil. Kobieta została zatrzymana, a następnie usłyszała zarzut narażenia swoich dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Prokurator nałożył na nią dozór policyjny, a dalszy los dzieci zostanie rozstrzygnięty przez bydgoski sąd rodzinny i nieletnich. Dzieci trafiły pod opiekę Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych.

Działania starszego posterunkowego Jakuba Milanowskiego zasługują na uznanie. Dzięki jego interwencji udało się zapobiec poważnemu zagrożeniu dla życia i zdrowia dzieci, realizując w praktyce zasadę „Pomagamy i chronimy”.