Kiedy w styczniu zmarły nienarodzone bliźnięta dla szpitala we Włocławku rozpoczęła się czarna seria. Kontrole ministerialne i NFZ-u wykazały, że oddział ginekologiczno-położniczy nie jest przygotowany na porody matek w ciąży wysokiego ryzyka. NFZ znacząco ograniczył kontrakt, twierdząc, że na tym oddziale tej nocy, której doszło do tragedii było za mało specjalistów i położnych, a także niewystarczająca ilość aparatury medycznej.
Dziś odwołano ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego. Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Miasta” w Telewizji Kujawy zapraszamy.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.