Dziś rano na autostradzie A1 w pobliżu Włocławka omal nie doszło do tragedii. 45 dzieci podróżujących z powiatu nowosądeckiego do Władysławowa musiało zostać ewakuowane z płonącego autokaru. Z tyłu pojazdu na początku pojawił się dym, szybka reakcja sprawiła, że wszyscy przedostali się za barierki. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż doszło do samozapłonu pojazdu. Dwie 12-latki trafiły do szpitala z podejrzeniam zatrucia dymem, na szczęście nie było to nic poważnego i szybko wróciły do grupy. Jak ustalili mundurowi obaj kierowcy byli trzeźwi. Starostwo powiatowe podstawiło autobus, który zabrał dzieci do Lubania. Tam oczekiwali na autokar, który zabrał ich w dalszą podróż.
Wypadek miał miejsce na 183 km autostrady w kierunku Gdańska, między Włocławkiem a Ciechocinkiem. Jeden pas ruchu jest nieprzejezdny.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.