Gorąco na sesji Rady Powiatu. Poszło o dotację, szkołę i dyrektora. Czy to już kampania wyborcza?

Wyjątkowo żywo toczyła się dyskusja na dzisiejszej sesji Rady Powiatu. Emocje wzbudziły sprawy dotacji przekazywanej przez powiat samorządom gminnym na wydatki inwestycyjne oraz tegorocznego naboru do kowalskiego liceum.
Kwestie te poruszył radny opozycyjny Roman Gołębiewski, który jest kandydatem PSL do parlamentu.

– Do tej pory mieliśmy ustalone jednolite zasady dla wszystkich gmin, gdzie gminy przekazywały nam około 20 procent wartości zadań powiatowych, które realizowaliśmy na ich terenie, niestety, w chwili obecnej od tej zasady się ucieka, często przekazując środki na zadania własne gmin za nie zabezpieczając interesów powiatu włocławskiego – mówił Roman  Gołębiewski, radny PSL.

Z tym stanowiskiem nie zgadzają się władze powiatu.
– Każdy z radnych walczy o swoje, ja to rozumiem, ale zapewniam, że będą równe zasady dla wszystkich samorządów. Jesteśmy bardzo skuteczni jako powiat w pozyskiwaniu środków na remonty dróg w ramach tzw. schetynówek, ale w związku z wprowadzanymi przez rząd zmianami musimy podejść do tematu elastycznie. Opozycja chce zaistnieć, ale nie tędy droga. Nie miało miejsca i nie będzie takiej sytuacji, że są różne standardy dla samorządów – przekonywał Kazimierz Kaca, starosta włocławski .

Niewielkie zainteresowanie nauką w kowalskim liceum zdaniem władz powiatu nie powinno być powodem do pochopnych działań.

– Na dzień dzisiejszy ja nie będę mógł podjąć decyzji, w wyniku której ktoś pozostaje bez pracy, co będzie dalej zobaczymy. Będziemy mocno pracować, by zwiększyła się liczba uczniów w tej szkole – zapewnił Stanisław Budzyński, wicestarosta.
Starosta Kazimierz Kaca wyjaśnił, że jeśli w przyszłym roku do kowalskiego liceum nie będzie naboru na poziomie 20 chętnych, rozważona zostanie likwidacja szkoły.

Dyskusja dotyczyła również kwestii zatrudnienia dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Kowalu na jedną piątą etatu w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Chodczu.
-Pan Piotr Stanny na jednym z posiedzeń zarządu zwrócił się z zapytaniem, czy pan dyrektor DPS w Kowalu został zatrudniony w Miejsko – Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Chodczu, uzyskał odpowiedz twierdzącą. Naszym zdaniem występuje tu konflikt interesów, gdzie jedna osoba kieruje domem pomocy społecznej i jednostką, która może do DPS  osoby kierować, już nie mówiąc o tym, że pan starosta wyraził zgodę na to, że pan Zbonikowski będzie przez jeden dzień w tygodniu na urlopie, by pracować w innej jednostce – przekonuje Roman Gołębiewski.

Te zarzuty odpiera m.in. Marek Jaskulski, przewodniczący Rady Powiatu. Jego zdaniem o żadnym konflikcie interesów nie ma mowy.
– Pan Zbonikowski ma prawo być urlopowany, sytuacja jest specyficzna, wyjątkowa, ale biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności nic złego się nie stało. Według mojej wiedzy wszelkie decyzje dotyczące desygnowania mieszkańców do danego DPS-u podejmuje burmistrz gminy lub wójt, zatem nie wchodzi tu pod uwagę domniemywany konflikt interesów – zapewnił Marek Jaskulski, przewodniczący Rady Powiatu.

Starosta dodał, że to burmistrz Chodcza zwrócił się do niego o wsparcie i wyrażenie zgody na pracę Piotra Jacka Zbonikowskiego w MGOPS w Chodczu. – Dyrektor DPS ma prawo do urlopu i może podjąć dodatkowe zatrudnienie, to była inicjatywa burmistrza Chodcza, zapewniam, że interes Domu Pomocy Społecznej jest zabezpieczony- zapewnił Kazimierz Kaca, starosta.

Na dzisiejszej sesji podjęto również uchwałę w sprawie zgody na przebudowę drogi Lubraniec-Kruszynek i Kowal-Dobrzelewice. Rozpatrzono również projekt uchwały w sprawie uchwalenia Planu Zrównoważonego rozwoju transportu zbiorowego dla powiatu włocławskiego.