W ciągu minionego weekendu padły pszczoły z czternastu pasiek na terenie gminy Chodecz.
Opustoszały ule w miejscowościach położonych między Mstowem a Lubieńcem. Pszczelarze nie mają wątpliwości, że przyczyną było albo niewłaściwie stosowanie środków ochrony roślin, albo użycie nieznanych środków z niepewnego źródła. Pszczelarze i specjalnie powołana w tym celu gminna komisja liczą straty i apelują do rolników, by wykonywali opryski wieczorem, bo jeśli nadal nie będą przestrzegać tych zasad ich straty w uprawach będą jeszcze większe niż szkody pszczelarzy.
Tak duży pomór pszczół to sytuacja, do jakiej nigdy wcześniej nie doszło na terenie gminy Chodecz. Sprawę badają policja i inspektorzy ds. ochrony roślin. A pszczelarze podkreślają, że straty w ich pasiekach to problem o wiele większy niż czasowy brak miodu.
Padłe pszczoły zabezpieczono do badań, badaniu zostanie podjęty także wyprodukowany przez nie miód. Do tematu wrócimy.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.