Dwa dni temu działacze Prawa i Sprawiedliwości zaatakowali władze szpitala oraz województwa za fatalną sytuację włocławskiego szpitala. Wśród głównych pretensji jakie kierowali pod adresem tych osób padały problemy sprzętowe, kadrowe czy nienajlepsza jakość posiłków jakie otrzymują pacjenci. Zdaniem dyrektora szpitala Marka Bruzdowicza organizowanie konferencji przez polityków PIS i bezpodstawna krytyka nie ma sensu. Przyznaje, on że wiele rzeczy w placówce można ulepszyć, ale zaznacza, że sytuacja nie jest tragiczna. Politycy PIS podnosili też sprawę niedziałającego angiografu, przez który pacjenci z oddziału kardiologii musieli być wożeni do Grudziądza i Torunia. Zarząd województwa podjął już działania aby takich sytuacji nie dochodziło.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Pulsu Miasta
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.