Przed kilkoma dniami pisaliśmy o liście, jaki Wojciech Jaranowski, radny PiS wystosował do Marka Bruzdowicza, dyrektora włocławskiego szpitala. Zarzuca mu on między innymi brak dialogu ze związkami zawodowymi oraz wyraża zaniepokojenie planem likwidacji niektórych oddziałów. Marek Bruzdowicz listem radnego jest zaskoczony. – Nie widziałem tego listu, ale mogę powiedzieć że ubolewam nad tym, że radny Jaranowski przez ponad miesiąc nie raczył próbować skontaktować się ze mną , aby swoje wątpliwości wyjaśnić w bezpośredniej rozmowie- mówi dyrektor.
Marek Bruzdowicz przekonuje, że nie ma ryzyka, że oddziały o których pisze pan radny zostaną zlikwidowane. – Doskonale radny wie, że było przygotowane zarządzenie likwidujące jeden z oddziałów wewnętrznych i rehabilitację. Ja jednak nie widzę takiej potrzeby. Przeciwnie uważam, że byłby to duży błąd gdybyśmy zlikwidowali jeden z oddziałów wewnętrznych lub rehabilitacji. Robimy wszystko, aby pomimo bardzo trudnej sytuacji szpitala z wielu powodów nie tylko finansowych te oddziały funkcjonowały nadal. Mało tego chodzi o to, żeby rozwijać działalność szpitala, a nie ją ograniczać.
Jak wyjaśnia dyrektor aktualne są natomiast plany rozbudowy i rozwoju o szpitala. -Z końcem czerwca została podjęta uchwała przez radę społeczną szpitalna dotycząca planu restrukturyzacji , został ogłoszony przetarg i została. Mam nadzieję, że pod koniec września program będzie już przyjęty w całości – dodaje Marek Bruzdowicz.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.