Wczoraj w godzinach popołudniowych Dorota Grabczyńska pełniąca od grudnia ubiegłego roku funkcję zastępcy prezydenta złożyła rezygnację. Jak wyjaśnia Bartłomiej Kucharczyk, rzecznik prezydenta powodem tej decyzji są inne plany zawodowe. Obowiązki II zastępczyni prezydenta do czasu powołania nowego zastępcy przejąć mają prezydent Marek Wojtkowski i jego pierwsza zastępczyni Barbara Moraczewska.
Na wieść o rezygnacji Doroty Grabczyńskiej zareagował dziś parlamentarzysta Łukasz Zbonikowski z PiS. W liście do mediów i prezydenta Wojtkowskiego napisał:
„Wczorajszą dymisję pani Doroty Grabczyńskiej – Pańskiej zastępczyni ds. inwestycji, przyjmuję jako najlepszą i najbardziej dobitną odpowiedź na moje pytania, które postawiłem półtora miesiąca temu. Już wtedy z niepokojem i zatroskaniem o losy Włocławka pytałem Pana o ujawnienie kierunków inwestycyjnych miasta pod Pańskim kierownictwem, o nagłe zmiany pomysłów inwestycyjnych z konferencji na konferencję, o kontrowersyjne obsady personalne całego pionu inwestycyjnego ludźmi związanymi z byłym wiceprezydentem SLD Jackiem Kuźniewiczem i wchodzenie w jego filozofię rządzenia, choć została ona odrzucona przez włocławian w ostatnich wyborach samorządowych i wreszcie o życiorys zawodowy pani Grabczyńskiej, która pracowała wcześniej w firmach, które startowały i zapewne będą startować w przetargach miejskich, choć – jak pokazała chociażby przystań na Zgłowiączce – wykonywały buble (…) „.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy prezydenta Marka Wojtkowskiego. Prezydent nie kryje zaskoczenia listem parlamentarzysty. – Dla mnie jest to zaskoczenie, że po raz drugi poseł Łukasz Zbonikowski próbuje wykreować się medialnie podczas trwającej kampanii wyborczej. Jestem zaskoczony również samą treścią listu. Pan Łukasz Zbonikowski powinien zadać sobie pytanie, czy jest w koalicji, czy w opozycji, bo mam wrażenie, że doznał rozdwojenia jaźni. Powinien zastanowić się nad swoimi słowami, być może nie zdaje sobie sprawy z ciężaru gatunkowego słów. Na miejscu pani Doroty Grabczyńskiej zastanowiłbym się nad drogą sądową, bo pan poseł ociera się o naruszenie dóbr osobistych. Uważam słowa posła Zbonikowskiego za obraźliwe i nieprzystające do obecnej sytuacji- mówi prezydent.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.