Czas deklaracji już minął, dosyć gadania !- samorządowcy ostro o władzach województwa- wideo

Wiele gorzkich słów padło dzisiaj pod adresem władz województwa. Chodzi o przebudowę dróg wojewódzkich leżących na terenie powiatu włocławskiego oraz budowę obwodnicy Brześcia Kujawskiego. Samorządowcy obawiają się, że mimo wcześniejszych deklaracji nie dojdzie do realizacji tych inwestycji. Dziś spotkali się w starostwie i zapowiadają, że  w razie konieczności podejmą bardziej radykalne działania.

– My i mieszkańcy czujemy, że przedstawia nam się wiele informacji, z których nic nie wynika. Chcemy konkretnych informacji o przebudowie i remontach dróg wojewódzkich na terenie naszego powiatu, nie zgadzamy się na to, by po raz kolejny nasza część województwa była pomijana w planach inwestycyjnych – mówił Kazimierz Kaca, starosta włocławski.

W dzisiejszym spotkaniu obok radnych wojewódzkich, wójtów i burmistrzów uczestniczył Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka, który od dłuższego czasu bardzo angażuje się w sprawę budowy dojazdu z Włocławka do autostrady A1.
– Bardzo zależy mi zarówno na obwodnicy Brześcia Kujawskiego, jak i na tym odcinku, który miałby połączyć rondo Falbanki z autostradą w Pikutkowie. Pozostał nam tylko lobbing o charakterze politycznym. Brak działań sprawił, że ta inwestycja  nie znalazła się nawet na liście rezerwowej. Nasza część województwa została w projektach rządowych pominięta. Efekt decyzji podjętych w ostatnich miesiącach jest bardzo niedobry dla naszego województwa. Uważam, ze Włocławek może się lepiej rozwijać, jeśli uzyska ekspresowe połączenie z autostradą. Tego domagają się inwestorzy – twierdzi Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka.

Wójtowie i burmistrzowie zarządzający gminami po terenie których przebiegają drogi wojewódzkie podkreślają, że opóźnienie remontu naraża mieszkańców na niebezpieczeństwo.
– Ta droga nazywana jest drogą śmierci, nie bez powodu, doszło tu do wielu tragicznych w skutkach wypadków – przyznaje Jarosław Grabczyński, burmistrz Chodcza, dodając, że mieszkańcy czują się oszukani, gdyż od kilku lat trwają pertraktacje z Urzędem Marszałkowskim w sprawie przebudowy tej drogi, organizowano nawet konsultacje społeczne. Niestety, teraz pojawiają się kolejne wątpliwości w sprawie przebudowy.

Rozgoryczenia nie kryje burmistrz Brześcia Kujawskiego Wojciech Zawidzki. – Jesteśmy zawiedzeni! Nas się mami, że będą budowane drogi wojewódzkie w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, a w tym czasie wszystkie pieniądze przeznaczone na budowę dróg wojewódzkich zostaną rozdysponowane. Wstyd mi wracać z województw wielkopolskiego, mazowieckiego na nasz teren. Czas powiedzieć stop nierównemu traktowaniu! Od lat jesteśmy potrzebni radnym i posłom tylko do wyborów! – mówi burmistrz Zawidzki.

W  partnerstwo publiczno-prywatne nie wierzy również Eugeniusz Gołembiewski, burmistrz Kowala. Jak twierdzi jest to droga formuła, której w przypadku dróg wojewódzkich jeszcze nigdzie nawet nie testowano.

Radny wojewódzki Wojciech Jaranowski (PiS) zwrócił uwagę, że o tym, iż nasz teren będzie pomijany w obszarze dróg wojewódzkich mówił już na etapie opracowywania strategii rozwoju województwa. Podkreślił, że suma zaplanowana na budowę i remonty dróg jest zbyt mała.

Wiele gorzkich słów padło bezpośrednio pod adresem Sławomira Kopyścia, członka zarządu województwa. Ten jednak zapewnił, że nasza część województwa jest planowana do największych prac remontowych. – Procedury związane z przyjęciem końcowego dokumentu RPO i stworzenie warunków do realizacji pierwszych konkursów ciągle trwają, jednocześnie trwa proces uzgadniania w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Firmy, które weszły do drugiego etapu zażądały szczegółowej inwentaryzacji. Jest ona na ukończeniu. Procedury trwają, tego się nie da zrobić szybciej, nigdzie w naszym województwie nie ma w tej chwili realizacji dróg z pieniędzy z RPO – zapewnił Sławomir Kopyść.

Radni wojewódzcy deklarują wsparcie, samorządowcy zapowiadają, że tym razem nie poprzestaną na grzecznych prośbach. W poniedziałek chcą spotkać się z marszałkiem, bo jak twierdzą oczekują nie deklaracji, ale konkretnych działań.  Do tematu wrócimy.