Wczoraj rano włocławska prokuratura rejonowa otrzymała e-mail o podłożeniu w budynku bomby. Śmiercionośny ładunek miał eksplodować o godzinie 12:30. Na miejscu pojawiła się straż pożarna, karetka pogotowia oraz policja. Z informacji jakie około godziny 10 uzyskaliśmy od rzecznika straży pożarnej wynikało, że zagrożenie jest poważne.
Niewiele później informacje o podłożonych ładunkach wybuchowych otrzymała także prokuratura okręgowa oraz urząd skarbowy. E-maile o takiej samej treści wpłynęły do wielu izb skarbowych i prokuratur w całej polsce. W południe przeprowadzono ewakuację z zagrozonych budynków oraz ponownie przeszukano teren.
Okazało się jednak, iż był to głupi żart. Ze wszystkich budynków ewakuowano około 160 osób, po godzinie 13 wrócili do biur. Policjanci prowadzą już dochodzenie, które pozwoli na ustalenie kim był nadawca e-maili. Za to przestępstwo grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Koszty przeprowadzenia akcji w trzech instytucjach jednocześnie z pewnością były ogromne. Nie jest to jednak tylko kwestia pieniędzy, bo zaangażowane w akcję służby zabezpieczające teren nie mogłyby w tym czasie udzielić pomocy naprawdę potrzebującym.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.