Biznes przenosi się do wirtualnej rzeczywistości, bo tak jest taniej i wygodniej. Można by więc pomyśleć, że skoro tak, to epoka fizycznych gadżetów z firmowym logo też już się skończyła, ale to byłby naprawdę poważny błąd. Firmy nadal ich potrzebują!
Ci, którzy wieszczą koniec firmowych gadżetów, mają rację tylko w tym sensie, że dziś raczej nie rozdaje się masowo na przykład najtańszych długopisów z nazwą firmy, a przynajmniej nie traktuje się ich jako samodzielnych podarunków. Nowoczesne firmy muszą skupiać się na tym, żeby nawet gadżety były użyteczne, stąd popularność takich pozycji jak pendrive albo powerbank z logo.
To oczywiste, że pod względem cenowym to już zupełnie inna półka niż długopisy, ale ze względu na użyteczność i trwałość tych produktów stanowią one lepszą formę promocji nowoczesnej firmy.
Najprostszy pendrive z logo będzie kosztował od około 20 złotych – dane z https://www.giftyonline.pl/pl/produkty/20/pamieci-usb-pendrive-z-nadrukiem. Zdecydowanie nie jest to majątek, ale jednak cena jest już znacznie wyższa niż koszt gadżetów jeszcze parę lat temu. To oznacza, że dziś i strategia rozdawania podarunków będzie w większości firm modyfikowana. Gadżety będą trafiały do mniejszej liczby kontrahentów, ale będą znacznie lepiej przemyślane, a często – co pewnie jeszcze ważniejsze – będą też wyższej jakości.
Odchodzi się też od wykorzystania na szeroką skalę gadżetów firmowych jako środka budowy świadomości marki. Często więc zamówienia na gadżety są mniejsze. To już nie jest gadget shower, tylko raczej rozdawanie niewielkich, ale pomysłowych podarunków albo przy specjalnej okazji (jako gratis do większego zakupu), albo dla ograniczonego grona odbiorców.
Popularność droższych gadżetów, takich jak właśnie pendrive czy powerbank, nie oznacza, że długopisy reklamowe i inne gadżety z niższej półki cenowej w ogóle już nie są wykorzystywane. Są – to, co się zmieniło, to jakość. Wielu przedsiębiorców zauważyło, że strategia budowy rozpoznawalności marki przez rozdawanie gadżetów ma tylko ograniczoną skuteczność i niekoniecznie w pożądanym stopniu przekłada się na zysk.
Druga strona medalu to z kolei budowa wizerunku. Stawianie na mniejszą liczbę nieco droższych, mniej typowych, ale praktyczny gadżetów zdecydowanie ułatwia zbudowanie wizerunku marki jako firmy profesjonalnej i eksperckiej, skupionej na konkretnych potrzebach, zapewne też po prostu bardziej nowoczesnej. To nieoceniony atut w marketingu, często przekładający się na większe korzyści niż sama rozpoznawalność.
Przykład pendrive’a i powerbanku pojawił się nieprzypadkowo. To dwa z gadżetów o uniwersalnym charakterze, które należy przeciwstawić takim o węższym zakresie stosowania: noże survivalowe, butelki sportowe czy różne akcesoria podróżne. To ważne rozróżnienie, ponieważ sam fakt, że trzeba je wprowadzić, świadczy o tym, że dziś o gadżetach myśli się perspektywicznie, nie rozdaje się ich zupełnie dowolnie.
Bardzo dobrze, że gadżety firmowe ewoluowały w tę stronę: teraz można je dobierać odpowiednio do potrzeb odbiorców. To jakby targetowana reklama, tyle że korzystająca z lubianego mechanizmu drobnych podarków. I chyba dzięki temu po raz pierwszy w historii odbiorcy gadżetów mają powody do autentycznej radości, ponieważ dostają coś, co jest im rzeczywiście przynajmniej potencjalnie potrzebne.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.