Na łamach lokalnej prasy prezydent Marek Wojtkowski sugerował, że zderzył się z bezwładem urzędu, bo na początku swojej pracy ważną dla siebie odpowiedź otrzymał dopiero w 29 dniu. Pomyśleliśmy, że skoro narzeka na tempo pracy urzędników zrobi wszystko, by się ono zmieniło. Wygląda jednak na to, że po raz kolejny nasze nadzieje w stosunku do tego prezydenta okazały się płonne. Skąd ta teza? Otóż w miniony piątek redakcja Telewizji Kujawy wysłała do biura prasowego pismo w sprawie niedawnej wizyty prezydenta RP Bronisława Komorowskiego we Włocławku. Zwrócono w nim uwagę, że pogwałcone zostały prawa redakcji. TVK została bowiem wykluczona z rejestrowania części tej uroczystości. Pismo podobnej treści trafiło również do kancelarii prezydenta RP. Co ciekawe, odpowiedź stamtąd nadeszła natychmiast. Wydawać by się mogło, że przynajmniej w tym samym tempie odpowie prezydent Włocławka. Nic bardziej mylnego! Czyżby był bardziej zajęty od prezydenta Polski? A może sama odpowiedź nastręcza trudności? Bo jak wytłumaczyć, że największa i najstarsza miejska redakcja została w ten sposób potraktowana. Pewne jest natomiast, że za to odpowiedzialny jest organizator, czyli Urząd Miasta. Takich bowiem wyjaśnień udzieliła kancelaria prezydenta Komorowskiego. Na wyjaśnienia biura prasowego Marka Wojtkowskiego TVK wciąż czeka. Warto również dodać, że jego poprzednik, choć nie miał asystnetki, której powołanie miało usprawnić przepływ informacji odpowiedzi udzielał zawsze bezzwłocznie.
UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.