Mieszkanka ma dosyć: „Włocławek jest brudnym miastem!”

Parafrazując znany cytat ks. Chmielowskiego: Włocławek, jaki jest, każdy widzi. Czasami jednak można odnieść wrażenie, że nie wszyscy na niego patrzą.

Do naszej redakcji zgłosiła się pani Jolanta – mieszkanka Włocławka od 50 lat. W rozmowie z nami przedstawiła swoje głębokie rozczarowanie tym, jak wygląda miasto. Zwróciła szczególną uwagę na to, jak prezentuje się skwer przed Urzędem Miasta na Zielonym Rynku. Śmieci, obdrapane ławki, uschnięte krzewy, a ostatnio także kamienne płyty od murku dzielącego skwer i parking urzędu, które z niewiadomych przyczyn zostały oderwane i pozostawione na trawniku – tak wygląda obecnie reprezentacyjne miejsce w samym sercu miasta. A to tylko wierzchołek góry lodowej.

Według pani Jolanty, spacer z rodziną i przyjaciółmi spoza miasta to doświadczenie pełne wstydu, a flagowy program rewitalizacji śródmieścia, choć bardzo potrzebny, nie ma dużego wpływu na to, jak postrzegany jest Włocławek przez przyjezdnych.

Pani Jolanta wyraziła nadzieję, że rozmowa z naszą redakcją zaowocuje pozytywnymi zmianami w kwestii czystości miasta. Sama jednak przyznała, że nie jest pierwszą mieszkanką, która zwraca uwagę na ten problem. Niestety, musimy się z nią zgodzić. Skarg przybywa, a śmieci jak leżały, tak leżą.