Rozkopany Włocławek koszmarem dla kierowców i pieszych

Roboty drogowe we Włocławku nie zwalniają tempa, a może powinny, bo coraz więcej mieszkańców zgłasza się do naszej redakcji z uwagami na temat tego, jak trudne jest poruszanie po rozkopanym mieście.

We wtorek zmieniła się organizacja ruchu na Al. Kazimierza Wielkiego. W związku z budową skrzyżowania, ruch odbywa się na jednej jezdni dwukierunkowo. Kierowcy zmierzający w kierunku centrum miasta muszą teraz zjechać na przeciwny pas, żeby dostać się do celu. Ruch w tym miejscu może być przez to spowolniony.

Mieszkańcy Włocławka być może nie zwróciliby na to uwagi, gdyby nie rosnąca frustracja związana z robotami na ulicy Kruszyńskiej i Kaliskiej. W ubiegłym tygodniu zgłosił się do nas pan Andrzej, mieszkaniec bloku przy Kruszyńskiej 41. Przed obiektywem naszej kamery pokazał, że przez prace związane z budową trasy średnicowej, mieszkańcy bloku nie mogą swobodnie poruszać się po swojej okolicy bez narażania się na mandat. Pan Andrzej żywił nadzieję, że nasz materiał przyczyni się do zmian sprzyjających mieszkańcom, takim jak np. utworzenie kładki dla pieszych. Tak się jednak nie stało.

Mieszkańcy z niepokojem obserwują rozwój sytuacji, a raczej jego brak, bo od 1 września ich dzieci i wnuki wrócą do szkoły.

Poza kamerami usłyszeliśmy, że niektórzy mieszkańcy już otrzymali mandaty za ignorowanie znaków. Według zapewnień władz, ruch na ulicy Kaliskiej zostanie przywrócony na początku września. Roboty na ulicy Kruszyńskiej potrwają jednak aż do końca bieżącego roku.

To nie jedyne utrudnienia na włocławskich drogach, które psują krew mieszkańcom. O nich również opowiemy na naszej antenie już wkrótce.