Jeszcze jeden bezsensowny znak przy ul. Reja…

Tydzień temu informowaliśmy na naszej antenie o znaku drogowym przy ulicy Reja. Znak zakazu ruchu w obu kierunkach nie był respektowany przez większość kierowców, co narażało ich na mandaty – mandaty bezsensowne, bo znak był pozostałością po robotach drogowych, które już dawno się zakończyły.

Kiedy zwróciliśmy uwagę na ten absurd w naszym poprzednim materiale telewizyjnym, znak po kilku dniach zniknął z wjazdu na ulicę Reja. Nie było to jednak spowodowane działaniem organów odpowiedzialnych za ruch w mieście. Wręcz przeciwnie: ktoś po prostu wziął znak i rzucił go na trawnik nieopodal.

Frustracja jest zrozumiała, bo nie był to jedyny bezsensowny znak przy ulicy Reja. Drugim jest zakaz skrętu w prawo z ulicy P.O.W., który ostrzegał przed wjazdem w ulicę, która jeszcze do niedawna była remontowana. Razem ze znakiem zakazu ruchu, skutecznie kierował kierowców dalej – na Plac Wolności.

Znak zakazu ruchu został usunięty siłą zdenerwowanego obywatela, zaś ten o zakazie skrętu w prawo nadal wisi i jest notorycznie ignorowany przez kierowców. Trudno się temu dziwić, skoro ulica Reja jest przejezdna i… jednokierunkowa.

Jak długo te dwa znaki będą bezsensownie narażać włocławian na wysokie mandaty? Do tematu jeszcze wrócimy.